Czego już nie ma
Marta zaczyna dziś szkołę, Olga świetnie zdała egzamin, przez kuchenne okno widzę dojrzewające w słońcu pomidory, moje pierwsze w życiu własne pomidory…. Tyle codziennych spraw, którymi chciałabym się podzielić z mamą. Czytaj dalej
Otępienie. I wszystko, co się wydarzyło odkąd wiem, że mama choruje.

choroba otępienna
Marta zaczyna dziś szkołę, Olga świetnie zdała egzamin, przez kuchenne okno widzę dojrzewające w słońcu pomidory, moje pierwsze w życiu własne pomidory…. Tyle codziennych spraw, którymi chciałabym się podzielić z mamą. Czytaj dalej
Chory z zaawansowanym otępieniem, który przemierza korytarze zamiast siedzieć spokojnie na łóżku, to chory uciążliwy. Uświadomiłam sobie tę prawdę, kiedy musiałam zabrać mamę z ośrodka opiekuńczego, właśnie z powodu jej chodzenia. Czytaj dalej
Upał i izolacja to mieszanka wybuchowa. Trudno nie zamartwiać się czy mama nie odwodni się tak, jak to już się zdarzyło. Czytaj dalej
Tego się nie spodziewałam, naprawdę, zupełnie się nie spodziewałam. Widziałam mamę przez moment, chwilę zaledwie, ale ten cudowny obraz mamy uradowanej na mój widok jest ze mną do dziś. I zostanie na zawsze, będzie mi poprawiał nastrój. Czytaj dalej
Od ostatniego spotkania minął ponad miesiąc, dokładnie 6 tygodni. Strasznie długo. Przed pandemią miałam okropne wyrzuty sumienia, jeśli nie widziałam mamy dwa tygodnie. I za każdym razem, jadąc do niej bałam się tego, co zobaczę. Czytaj dalej
Imieniny taty. Byłam na cmentarzu. Pustka zupełna, nikogo nie spotkałam. Trochę dziwnie. Cisza. I szum wiatru. Czytaj dalej
26 dni nie widziałam mamy. Czytaj dalej
Skomplikowana operacja przewiezienia mamy z jednego ośrodka do drugiego, po to, by była bliżej. Miało być dobrze, spokojnie, miało być na dłużej… Czytaj dalej
Halucynacje mieszają się z rzeczywistością nieustannie. Trudno odgadnąć czy to, co mama mówi ma jakikolwiek związek z rzeczywistością. To już nie kwestia „zahaczki”, na której osnuwa opowieść, to po prostu wyimaginowany świat. Majaczenia mają jednak pozytywny skutek Czytaj dalej
Moja mama w tym roku skończy 68 lat. Zawsze była samodzielna, niezależna, miała swój samochód, koleżanki, dobry gust i zdanie na każdy temat. Interesowała się polityką, czytała codziennie prasę, lubiła się śmiać i zawsze pamiętała wszystkie daty – urodziny, imieniny, rocznice. Nic jej nie umknęło. I nagle wszystko się pomieszało. Czytaj dalej