Co za czas…
Imieniny taty. Byłam na cmentarzu. Pustka zupełna, nikogo nie spotkałam. Trochę dziwnie. Cisza. I szum wiatru. Czytaj dalej
Otępienie. I wszystko, co się wydarzyło odkąd wiem, że mama choruje.
dom opieki
Imieniny taty. Byłam na cmentarzu. Pustka zupełna, nikogo nie spotkałam. Trochę dziwnie. Cisza. I szum wiatru. Czytaj dalej
Stało się. W mamy ośrodku wprowadzono zakaz odwiedzin. Czytaj dalej
„Pacjentka chodzi po wszystkich pomieszczeniach, zbiera rzeczy innych pacjentów, otwiera okna – należy mieć pacjentkę non stop pod kontrolą” Czytaj dalej
Miła niespodzianka. Nowa opiekunka pojawiła się w ośrodku. Czytaj dalej
Chyba zabiorę mamy telefon do domu, jak pani myśli? – radziłam się pielęgniarki, jakbym chciała usłyszeć, że nie, jeszcze za wcześnie, albo właśnie tak, proszę zabrać, mama już nie potrafi go używać. Potrzebowałam potwierdzenia, choć wiem przecież, co powinnam zrobić. Czytaj dalej
Jechałam do mamy ogarnięta takim lękiem, że kiedy wróciłam w dobrym humorze i zdawałam bratu relację z wizyty, uznał, że dobrze się bawiłam. Trochę przegiął. Czytaj dalej
Lekarz się nie mylił. To niezwykłe jak stan mamy cudownie się poprawił. Znów jest radość. Czytaj dalej
Zwracanie się do pacjentów po imieniu w domach opieki to plaga. Mówienie na ty jest tak powszechne, że nikt już zdaje się tego nie zauważać. Czytaj dalej
Mama jest w ośrodku. Ile razy wypowiedziałam to zdanie? Czytaj dalej
Z jednej strony robię wszystko, by tak zorganizować opiekę, żeby nie poświęcać całego czasu i uwagi mamie, z drugiej nie mogę przestać o niej myśleć i najchętniej byłabym przy niej cały czas. Czytaj dalej