Komórka mamy znów nie działa. Chyba muszę odpuścić sobie paniczne próby przywrócenia jej do działania, bo mama po prostu nie potrafi już z niej korzystać. Wystarczy, że przytrzyma dłużej klawisz kończący rozmowę i całkowicie wyłącza komórkę. Niby łatwo ją z powrotem włączyć, ale mama prawdopodobnie przyciska różne klawisze, uruchamiając różne funkcje i przypadkiem blokuje telefon. Odblokować można go ustanawiając nowy pin, a tego na odległość nie zrobimy. Próbowaliśmy usunąć pin z mamy komórki, ale operator udzielił nam informacji, że to niemożliwe.
Ponieważ korzystanie przez nią z telefonu odbywa się na zasadzie chybił trafił, wciska co popadnie, więc blokuje ten telefon właściwie co chwilę. Miałam nadzieję, że przestanie radzić sobie z obsługą, kiedy już nie będzie potrzebowała tak częstych rozmów z nami, że to się zbiegnie w czasie. Ale tak nie jest. Wciąż potrzebuje tych rozmów.
Proste dotąd sytuacje zaczynają się bardzo komplikować. Codzienna rozmowa z mamą, która do niedawna była czymś normalnym, teraz stała się nie do ogarnięcia. Kombinuję co zrobić, żeby jednak ten rytuał podtrzymać.