Do lekarza rodzinnego mama się wybrała w samych rajstopach. W swetrze, kozakach, płaszczu i rajstopach. Jak to się stało? – te zdania zanotowałam równo trzy lata temu. Odnalazłam je dziś. Pamiętam, kiedy to pisałam. Czytaj dalej
Po co te święta?
Miały być święta bez mamy, potem stało się jasne, że i bez brata, który mieszka zagranicą, a od dziś wiem, że też bez starszej córki. Dziś odebrała wynik testu – jest pozytywny. Czytaj dalej
Wątek Sary
W filmie „To właśnie miłość” jest taka scena, kiedy Sarah odbiera telefon od chorego brata. Chwila jest bardzo intymna, dziewczyna mogłaby telefon zlekceważyć. Czytaj dalej
Bezsilność
Oglądam filmik, na którym przyklejona do okiennej szyby dziewczyna desperacko wymachuje rękoma próbując zwrócić uwagę osoby siedzącej za szybą. Patrzę na nią i widzę siebie. Czytaj dalej
Co teraz?
W mamy ośrodku jeden przypadek pozytywny Czytaj dalej
Powinnam być
48 ognisk koronawirusa w domach opieki w Polsce, 890 pensjonariuszy i 339 pracowników zakażonych – to statystyki z ubiegłego tygodnia. U mamy znów szlaban na odwiedziny, całkowity, żadne tam widzenia przez pleksi. Czytaj dalej
Złote rady z poradników
Dostosuj mieszkanie do potrzeb chorego, w oknach zamontuj zamki, wannę zastąp brodzikiem, zlikwiduj przeszkody, kontroluj leki, najlepiej bądź przy chorym zawsze, zaangażuj w opiekę rodzinę, no i nie zapominaj o swoich potrzebach, bo sfrustrowany i przemęczony opiekun to zły opiekun. Polecanym rozwiązaniem jest opiekunka dochodząca, która pozwoli ci mieć czas dla siebie. W każdym poradniku dla opiekunów osób z Alzheimerem, jakie czytałam natykam się na te rady. Czytaj dalej
Mama by się ucieszyła
Moja córka obroniła dziś pracę licencjacką, na 5. Ależ mama by się ucieszyła! Jej entuzjazm i zaangażowanie we wszystko, co dotyczyło wnuczek był zawsze niepohamowany. Czytaj dalej
Tąpnięcia
46 dni nie byłam u mamy. Widziałam ją w tym czasie kilka razy przez kamerę telefonu. Podczas każdego połączenia próbuję wyczytać z mamy twarzy, ruchów, gestów, oczu jak najwięcej się da. Czytaj dalej
Sen
Śniło mi się, że utknęłam w miejscowości, w której jest mama. Byłam tam z Martą, ale małą, kilkuletnią. Spała i o godz. 16.50 zorientowałam się, że ona śpi a o 17.11 mam ostatni pociąg do domu. Błyskawicznie musiałam podjąć decyzję – zdążę czy nie? Czytaj dalej