Urojenia
– Wiesz, że Marta tu leżała na poduszce? – mama opowiada mi przez telefon. Czytaj dalej
Otępienie. I wszystko, co się wydarzyło odkąd wiem, że mama choruje.
Urywki
– Wiesz, że Marta tu leżała na poduszce? – mama opowiada mi przez telefon. Czytaj dalej
Z jednej strony robię wszystko, by tak zorganizować opiekę, żeby nie poświęcać całego czasu i uwagi mamie, z drugiej nie mogę przestać o niej myśleć i najchętniej byłabym przy niej cały czas. Czytaj dalej
Oglądam z mamą telewizję, mówią o „trzynastce” dla emerytów.
– To dostaniesz! – mama uradowana zwraca się do mnie.
– Ja? Ja nie jestem emerytem. Czytaj dalej
Mama mi się śni – że gdzieś chodzi, ucieka, wymyka się. A ja jej szukam. Budzę się zdenerwowana i w panice próbuję mamę zlokalizować. Czytaj dalej
O tym, że zaczęła się wiosna mama poinformowała mnie już tydzień temu.
– Nie mamo, to jeszcze nie dziś – zaprzeczyłam tej rewelacji. Ale nie przekonałam jej. Czytaj dalej
Oglądamy stare zdjęcia. Codzienny rytuał, który bardzo mamę zajmuje. Za każdym razem ogląda je od nowa, jakby po raz pierwszy je widziała. Czytaj dalej
Kupiłam mamie sok jabłkowy w butelce, którego nigdy wcześniej nie kupowałam. Wiem, że akceptuje tylko to, co zna, na dodatek rzadko pije soki, ale miałam nadzieję, że wypije go ze mną. Czytaj dalej
Siedzimy przy stole, jemy kolację. Nakładam mamie na talerz parówkę. Bierze ją w rękę, zupełnie ignorując sztućce.
– Może weź widelec – proponuję.
– Trzeba? – pyta. Czytaj dalej
Od kilku dni mama nie jest w pokoju sama, ma współlokatorkę. Po pierwszych zgrzytach i fochach, zaakceptowała jej obecność. Nazywa ją koleżanką. Czytaj dalej
Smutno, coraz częściej smutno mi patrzeć na mamę. Czytaj dalej