Co z mamą?

Otępienie. I wszystko, co się wydarzyło odkąd wiem, że mama choruje.

Koleżanka

Od kilku dni mama nie jest w pokoju sama, ma współlokatorkę. Po pierwszych zgrzytach i fochach, zaakceptowała jej obecność. Nazywa ją koleżanką. Kiedy w sobotę byłam u mamy, chciałam poznać tę panią.

– Pokaż mi koleżankę, z którą mieszkasz – poprosiłam, kiedy byłyśmy w świetlicy.

Oprócz nas, siedziały tam jeszcze tylko cztery pacjentki, wśród nich ta pani z mamy pokoju. Mama wstała, długo rozglądała się po sali, wypatrywała jej. Trwało to dłuższą chwilę.

– Ja nie wiem – odpowiedziała w końcu i zrezygnowana usiadła.

– Nie martw się, też bym miała kłopot, wszystkie panie wyglądają podobnie – zażartowałam. – Poznam ją innym razem.

Koleżanka
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Przewiń na górę
Facebook