Co z mamą?

Otępienie. I wszystko, co się wydarzyło odkąd wiem, że mama choruje.

Razem jest łatwiej

Zobacz, tak wygląda teraz. Poznaje cię? Reaguje? A jeszcze niedawno wyglądała tak, a przed pandemią to było tak, a teraz już tylko tak…” Stały punkt spotkań grupy wsparcia – pokazujemy sobie zdjęcia naszych mam, opowiadamy co się zmieniło, trochę sobie wzdychamy, trochę smucimy i bardzo pocieszamy. Jeśli jesteśmy w gronie stałych bywalców to ta część się przedłuża. Wchodzimy w szczegóły, dopytujemy, omawiamy sytuację u każdej z nas. Sprawdzamy też, jak się trzymamy, żartujemy, śmiejemy, opowiadamy historie, które tylko w naszym gronie wydają się zabawne. Każda z nas jest coraz większą specjalistką od otępienia.

Nasi bliscy są na różnym etapie choroby, razem mamy naprawdę dużą wiedzę o tym wszystkim, co wiąże się z otępieniem. Ale wciąż czegoś nowego się od siebie uczymy. Wymieniamy informacje np. o świadczeniach i refundacjach – to naprawdę cenna wiedza, niemal nieosiągalna. O pieluchach, maściach, lekarzach, o ubezwłasnowolnieniu, sądach, finansach. O tym, co mama jeszcze umie, a z czym przestała sobie radzić. Szukamy wspólnie rozwiązań problemów, które codziennie przynosi choroba. Podpowiadamy sobie sprawdzone sztuczki, które ułatwiają życie.

A jeśli dołącza ktoś nowy, to staramy się powstrzymywać te plotkarskie początki. Czasem jest tak, że nowa osoba od razu dobrze się czuje, otwiera, chce mówić. Ale najczęściej siada z boku, woli się nie odzywać. Niekiedy długo zbiera się, żeby przyjść, a czasem tylko z nami koresponduje i to jej wystarczy. Niektórzy z kolei wolą rozmowy telefoniczne, na spotkania nie mają odwagi. Są też takie osoby, które boją się przyznać, co zaobserwowały w domu, bo wciąż mają nadzieję, że mama nie choruje, że to tylko im się zdawało przez chwilę. Czasem to, co usłyszą na spotkaniu grupy je wystraszy.

Wiemy, że tak jest, bo każdy z nas, kiedyś przyszedł pierwszy raz. Każdy po raz pierwszy opowiedział o tym, o czym być może nie mówił wcześniej nikomu, albo mówił, tylko nie znajdował zrozumienia. Każdy z nas poczuł kiedyś pierwszy raz moc grupy wsparcia. Siłę, jaką mogą natchnąć osoby, które przechodzą przez to samo.

Grupa wsparcia pomaga. Nie cofnie choroby, ale potrafi sprawić, że da się ją unieść.

Razem jest łatwiej
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Przewiń na górę
Facebook