Można nawet powiedzieć, że dużo lepiej. Nie chodzi jeszcze, ale siedzi. Zaczęła nawet odzywać się po swojemu. No i jest w stanie sama jeść, na razie karmiona, ale to już coś.
Takie wieści przekazała mi dziś ciocia Ania, która była w ośrodku i przez drzwi rozmawiała z opiekunką.
– Widzisz jaka mama jest silna, tyle już zniosła, będzie dobrze – ciocia dodaje mi otuchy. – Zaniosę tam jeszcze jutro banany i musy, i może też biszkopty, bo coś dobrego musi przecież zjeść.
U mamy lepiej
Subscribe
0 komentarzy