Pierwszy dzień wiosny. Radosny.
Tak mi się zrymowało, bo zawsze tak mi się kojarzy ten dzień – radośnie. Wiosna to najpiękniejszy czas w roku. Jakby wszystko zaczynało się od nowa. Czytaj dalej
Otępienie. I wszystko, co się wydarzyło odkąd wiem, że mama choruje.
mama choruje
Tak mi się zrymowało, bo zawsze tak mi się kojarzy ten dzień – radośnie. Wiosna to najpiękniejszy czas w roku. Jakby wszystko zaczynało się od nowa. Czytaj dalej
„Dzielna dziewczyna” – przekazała mi dziś ciocia przez telefon. To o mamie. Personel ośrodka tak o niej mówi. Zadziwiła wszystkich swoją siłą i postępami w rehabilitacji. Przyznają, że nie wierzyli, że taka poprawa jest możliwa. To fajne określenie, podoba mi się. Mama zawsze była dzielna Czytaj dalej
Przewijam zdjęcia mamy na ekranie telefonu – od tych najnowszych do coraz starszych. Wstrząsająca dokumentacja… Czytaj dalej
Co rusz łapię się na tym, że o coś chciałabym dopytać mamę, bo zawsze to wiedziała, ale już nie dopytam. Już nigdy się nie dowiem wielu rzeczy, o które nie zdążyłam zapytać. Kiedyś było tak, że gdy zachciało mi się rozwikłać jakąś rodzinną zagadkę z przeszłości, przypomniała mi się jakaś sytuacja albo osoba, to mama była pierwszym źródłem informacji. Czytaj dalej
Do lekarza rodzinnego mama się wybrała w samych rajstopach. W swetrze, kozakach, płaszczu i rajstopach. Jak to się stało? – te zdania zanotowałam równo trzy lata temu. Odnalazłam je dziś. Pamiętam, kiedy to pisałam. Czytaj dalej
W oczach mojego brata, który dołączył do rozmowy wideo z mamą, zobaczyłam przerażenie. Próbowałam mówić do mamy, uśmiechać się, ale wciąż zerkałam na niego. Widziałam, jak chował twarz w dłoniach, nie mógł patrzeć… Oboje zobaczyliśmy dziś mamę po raz pierwszy od jej wyjścia ze szpitala po covidzie. Czytaj dalej
Przez ostatnie świadome lata swojego życia moja mama bardziej była babcią niż mamą. Lubiła być babcią. Czytaj dalej
Można nawet powiedzieć, że dużo lepiej. Nie chodzi jeszcze, ale siedzi. Zaczęła nawet odzywać się po swojemu. No i jest w stanie sama jeść, na razie karmiona, ale to już coś. Czytaj dalej
Mama wróciła do ośrodka. Jest bardzo słaba, apatyczna, leżąca. W takim stanie wraca większość pacjentów – usłyszałam dziś od opiekującej się mamą pani doktor. Czytaj dalej
Stan mamy stabilny, antybiotyk pomógł, gorączka minęła. Nie wiem jak płuca, czy zdrowieją – w poniedziałek dopytam o szczegóły lekarza prowadzącego. Czytaj dalej