„Zobacz, tak wygląda teraz. Poznaje cię? Reaguje? A jeszcze niedawno wyglądała tak, a przed pandemią to było tak, a teraz już tylko tak…” Stały punkt spotkań grupy wsparcia – pokazujemy sobie zdjęcia naszych mam, opowiadamy co się zmieniło, trochę sobie wzdychamy, trochę smucimy i bardzo pocieszamy. Jeśli jesteśmy w gronie stałych bywalców to ta część się przedłuża. Czytaj dalej
Kiedy przestajemy być dziećmi?
Czy kiedykolwiek przestajemy czuć się dziećmi? Jeśli tak, to kiedy? W którym momencie życia przestajemy potrzebować rodziców? Czy to w ogóle możliwe? Czytaj dalej
Infekcja
Złe wieści – mama od kilku dni bardzo słaba, nie wstaje z łóżka, jakaś infekcja się przyplątała. Czytaj dalej
Pierwszy dzień wiosny. Radosny.
Tak mi się zrymowało, bo zawsze tak mi się kojarzy ten dzień – radośnie. Wiosna to najpiękniejszy czas w roku. Jakby wszystko zaczynało się od nowa. Czytaj dalej
Zdjęcia
Przewijam zdjęcia mamy na ekranie telefonu – od tych najnowszych do coraz starszych. Wstrząsająca dokumentacja… Czytaj dalej
Stół i inne niedopowiedziane historie
Co rusz łapię się na tym, że o coś chciałabym dopytać mamę, bo zawsze to wiedziała, ale już nie dopytam. Już nigdy się nie dowiem wielu rzeczy, o które nie zdążyłam zapytać. Kiedyś było tak, że gdy zachciało mi się rozwikłać jakąś rodzinną zagadkę z przeszłości, przypomniała mi się jakaś sytuacja albo osoba, to mama była pierwszym źródłem informacji. Czytaj dalej
Rajstopy
Do lekarza rodzinnego mama się wybrała w samych rajstopach. W swetrze, kozakach, płaszczu i rajstopach. Jak to się stało? – te zdania zanotowałam równo trzy lata temu. Odnalazłam je dziś. Pamiętam, kiedy to pisałam. Czytaj dalej
Po covidzie
W oczach mojego brata, który dołączył do rozmowy wideo z mamą, zobaczyłam przerażenie. Próbowałam mówić do mamy, uśmiechać się, ale wciąż zerkałam na niego. Widziałam, jak chował twarz w dłoniach, nie mógł patrzeć… Oboje zobaczyliśmy dziś mamę po raz pierwszy od jej wyjścia ze szpitala po covidzie. Czytaj dalej
Dzień Babci
Przez ostatnie świadome lata swojego życia moja mama bardziej była babcią niż mamą. Lubiła być babcią. Czytaj dalej
U mamy lepiej
Można nawet powiedzieć, że dużo lepiej. Nie chodzi jeszcze, ale siedzi. Zaczęła nawet odzywać się po swojemu. No i jest w stanie sama jeść, na razie karmiona, ale to już coś. Czytaj dalej