Co z mamą?

Otępienie. I wszystko, co się wydarzyło odkąd wiem, że mama choruje.

Urojenia

– Wiesz, że Marta tu leżała na poduszce? – mama opowiada mi przez telefon. – Chciałam ją przykryć, ale powiedziała mi, że nie trzeba.

Czyli wciąż miewa halucynacje, ale dopóki widzi wnuczkę i na dodatek łączy to z przyjemnym uczuciem, to ok. Takie urojenia nawet lubię. Gorsze są te, które budzą lęk.

Urojenia
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 Komentarze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Przewiń na górę
Facebook