Co z mamą?

Otępienie. I wszystko, co się wydarzyło odkąd wiem, że mama choruje.

Pierwszy dzień wiosny

O tym, że jest pierwszy dzień wiosny mama poinformowała mnie już tydzień temu – 14 marca.

– Nie mamo, to jeszcze nie dziś – zaprzeczyłam tej rewelacji. Starałam się delikatnie, żeby jej nie urazić, bo zawsze w takich sytuacjach mam wrażenie, że zawstydzam ją, a nie chcę, żeby się tak czuła. To oczywiste, że wiosna nie zaczyna się dziś. Mama też to kiedyś wiedziała.

Ale jednak nie przekonałam jej.

– Mam tu napisane, oni tak wydrukowali ten kwadrat i tu jest napisane „pierwszy dzień wiosny” – domyślam się, że mama ma przed sobą kalendarz i czyta. Pierwszy dzień wiosny dotyczy pewnie kwadracika poniżej, tydzień później. To by się zgadzało. Próbuję jej to wytłumaczyć: – Mamo, jeszcze za wcześnie na wiosnę. Jeszcze nie teraz. Zawsze była 21 marca.

– No a teraz jest inaczej – mama ucina dyskusję .

Nie ma nic stałego na tym świecie 🙂

Pozdrawiam wszystkich wiosennie.

Pierwszy dzień wiosny
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Przewiń na górę
Facebook