Takie myśli…
Dzień wspomnień, albo raczej dzień myśli. Czasem nachodzą mnie i trudno się od nich uwolnić. Wracam do wydarzeń sprzed lat, szukając różnych tropów, sygnałów, które przegapiłam, dziwnych zachowań mamy, sytuacji… Przypominają mi się nagle jakieś fakty i zaczynam je analizować, zastanawiać się: kiedy to była mama, a od kiedy choroba? Czytaj dalej